W pierwszym zdarzeniu wysunięto zarzuty co do postaci publicznej. W drugim zdarzeniu dziennikarz śledczy Witold Gadowski abij argumenty wysunięte przez podiot wypowiadający się wcześniej.
Pozwala ocenić praktyki biznesowe firmy nie na podstawie opinii w Internecie, ale na podstawie prawomocnego wyroku.
postawa uczestniczki zdarzenia jest bardzo klarownym zajęciem stanowiska w równie klarownie sformułowanej kwestii: demokracji przedstawicielskiej.
Przyznanie punktu karmy dodatniej lub ujętej (łapka w górę lub w dół) ma więc minimalne ryzyko nieporozumienia i małą przestrzeń do różnych interpretacji.
Odpowiedzialność za czyny w przestrzeni publicznej.
Przykład z Włoch na to, że można być pociągniętym do odpowiedzialności za nawet minimalny wpływ na kształt przestrzeni publicznej.
Zdarzenie jest przykładem zarządzania ostrzeżeniami o możliwym pomówieniu i niepełnymi oświadczeniami stron uczestniczących.
Miasto Gdańsk powołuje się na istnienie ustalenia z Wojskiem Polskim (MON). Z kolei dotrzymanie domniemanego oświadczenia jest sprzeczne z regulaminem MON z 2014 roku (w linku), a strona ZHP (mający wg słów burmistrza Gdańska odczytać apel) nie odnosi się w oświadczeniu do kwestii. Harcerz miał odczytać Apel bez wzmianki o katastrofie smoleńskiej.
W czytelny i słabo podatny na rozbieżne interpretacje sposób pokazuje podejście podmiotu publicznego wobec wolności wyrażania opinii.