taki pomysł: są ludzie, którzy z podpieprzania nazw domen i ich spekulacją uczynili sobie stałe źródło dochodu. Z pewnością mają sposoby podsłuchiwania miejsc, gdzie ludzie sprawdzają dostępność domen. Spekulant kupuje podsłuchane domeny. Cena już posiadanych domen, sprawdzana, potrafi się zmieniać. Może ich potrolować? Np. podawać w wyszukiwarkach losowe lub jakoś sensowne nazwy?